Tam, gdzie psychologia i duchowość spotykają się
Transpersonalny wymiar terapii
Kiedy słowa nie wystarczą
Czasem w gabinecie zapada cisza inna niż zwykle. Pacjent patrzy w dal, jakby szukał słów na coś, czego nie da się opisać. „To było… większe niż ja” – mówi po chwili. Nie chodzi o objaw zaburzenia ani o zwykły sen. Raczej o doświadczenie, które wymyka się pojęciom: głęboka medytacja, bliskość śmierci, psychodeliczny wgląd czy nagłe poczucie jedności ze światem.
W takich momentach psychoterapia staje się czymś więcej niż tylko rozmową – staje się przestrzenią, w której można pomieścić także to, co nienazywalne. W „Cichej Łące” w Piasecznie tworzymy miejsce, gdzie te doświadczenia mogą być przyjęte i zrozumiane, a duchowość – niezależnie od tego, czy związana z konwencjonalną religią, rdzennymi praktykami czy własnymi nieformalnymi poszukiwaniami – nie jest tematem tabu, ale częścią ludzkiej drogi do sensu i uzdrowienia.
Psychologia i duchowość – dwa języki jednej drogi
W świecie usług terapeutycznych często spotykamy się z podziałem: jedni ufają tylko nauce, przez co redukują pewne doświadczenia do objawów psychopatologii, inni z kolei mają tendencję do interpretowania różnorodnych przeżyć w kategoriach duchowych i metafizycznych, pomijając kontekst osobistej historii pacjenta. Tymczasem większość osób, które przychodzą po pomoc, porusza się gdzieś pomiędzy – próbując połączyć to, czego doświadczają, z tym, co potrafią objąć umysłem.
W „Cichej Łące” nie wybieramy jednej strony. Uznajemy, że człowiek potrzebuje zarówno zrozumienia, jak i sensu; rozmowy o emocjach i ciszy, w której można usłyszeć coś głębszego. W tym połączeniu nauki i duchowości rodzi się przestrzeń, w której można naprawdę doświadczyć zmiany.
Wierzymy, że psychoterapia i duchowość często spotykają się w tym samym miejscu – tam, gdzie człowiek próbuje poznać siebie głębiej. Jedni przychodzą z cierpieniem, inni z pytaniami o sens. Czasem to, co zaczyna się od rozmowy o emocjach, prowadzi ku doświadczeniu czegoś większego – kontaktu z własnym wnętrzem, naturą, świadomością.
W naszej praktyce staramy się łączyć te światy. Z jednej strony pracujemy w oparciu o psychologiczną wiedzę i osadzone w nauce metody terapeutyczne, z drugiej – pozostajemy otwarci na to, co nie mieści się w testach i diagnozach. Nie boimy się rozmawiać o duchowości, jeśli staje się częścią doświadczenia pacjenta, zachowując szacunek do różnorodności przekonań i praktyk.
Dla jednych to medytacja lub modlitwa, dla innych głęboki sen, moment ciszy w lesie albo uczucie połączenia z kimś lub czymś większym, dla jeszcze innych – spotkanie z substancją o działaniu psychodelicznym. Ważne jest nie to, jak to nazwiemy, ale jak to rozumiemy – i jak możemy pomóc, by to doświadczenie wniosło coś wartościowego do życia.
Nasi specjaliści reprezentują różne paradygmaty – od biologicznego (lekarz psychiatra) przez integracyjny (większość terapeutów) po transpersonalny (Tomasz Kwieciński wyszkolony w tym podejściu) – ale łączy nas wspólna postawa: ciekawość, szacunek i profesjonalizm. Dzięki temu duchowy wymiar terapii nie staje się odpłynięciem w ezoterykę, tylko naturalnym elementem procesu całościowego rozwoju.
Doświadczenia transpersonalne w praktyce terapeutycznej
Na sesjach terapeutycznych takie rozmowy zdarzają się częściej, niż mogłoby się wydawać.
- Jedna z pacjentek, po odejściu z pracy, którą wykonywała od osiemnastu lat, opowiada, że teraz nie wie, kim jest. Z jednej strony czuje zagubienie, z drugiej – coś w rodzaju przebudzenia. Jakby odzyskała kontakt z zapomnianą częścią siebie; z tym, kim była, zanim zaczęła żyć według cudzych oczekiwań. W tej niepewności pojawia się ciekawość, ale też lęk i dezorientacja.
- Inny pacjent mówi o podróży psychodelicznej, która zburzyła jego dotychczasowe przekonania. Wspomina wgląd w głęboko ukrytą winę swojego rodu, ale i trudność z powrotem do codzienności, gdzie nikt nie rozumie, co przeżył.
- Zdarzają się też osoby, które po doświadczeniu bliskości śmierci czują, że coś się w nich zmieniło – nie potrafią już żyć tak jak dawniej, a jednocześnie nie wiedzą, co z tą zmianą zrobić.
W takich sytuacjach nie szukamy od razu mistycznych interpretacji, ale nie stawiamy też pochopnych diagnoz. Zamiast tego staramy się towarzyszyć, pomagając znaleźć język dla tego, co się wydarzyło, i osadzić to w osobistej narracji.
Nowe ścieżki w psychiatrii – otwartość w leczeniu
W naszym ośrodku również psychiatra podchodzi do pacjentów w sposób całościowy. Magdalena Skrzypek jest lekarzem otwartym na rozmowę o różnych doświadczeniach – także tych trudnych do uchwycenia w ramach klasycznego języka medycyny. Nie zamyka się w sztywnych strukturach wywiadu, lecz stara się rozumieć człowieka w pełni – z jego emocjami, historią, duchowym poszukiwaniem i doświadczeniami, które mogą mieć charakter transpersonalny. Łączy podejście biologiczne z przekonaniem, że człowiek jest czymś więcej niż tylko zbiorem reakcji neurochemicznych, a proces leczenia może mieć również wymiar transformujący. W swojej praktyce jest otwarta na nowoczesne metody leczenia, takie jak terapia esketaminą, które wpisują się w to szerokie, integrujące spojrzenie na zdrowienie.
Bez dogmatów, bez tabu
W „Cichej Łące” nie promujemy żadnej ideologii i nie narzucamy gotowych odpowiedzi. Wierzymy, że rozwój człowieka zaczyna się tam, gdzie może on mówić własnym językiem – także wtedy, gdy dotyka spraw trudnych, nienamacalnych czy wymykających się konwencjonalnym definicjom. Tworzymy przestrzeń dialogu, a nie pouczania; zrozumienia, a nie przekonywania. Dlatego rozmowa o duchowości, sensie czy doświadczeniach granicznych nie budzi u nas dystansu ani zakłopotania, a staje się częścią autentycznego kontaktu terapeutycznego.
Bezpieczeństwo i integracja doświadczeń
Otwartość, którą proponujemy, nie oznacza braku granic. Przeciwnie – jest zakorzeniona w profesjonalizmie i odpowiedzialności. Wszystkie rozmowy o doświadczeniach transpersonalnych odbywają się w bezpiecznych ramach psychologicznych z poszanowaniem zasad etyki zawodu.
Jeśli ktoś przebył doświadczenia o charakterze psychodelicznym lub mistycznym, takie jak:
- głęboka medytacja lub poczucie jedności z naturą,
- przeżycia bliskości śmierci (NDE),
- spontaniczne stany rozszerzonej świadomości, wizje lub wglądy,
- transformujące doświadczenia po substancjach psychodelicznych,
- poczucie utraty lub rozmycia granic własnego „ja”, połączenia z czymś większym,
- doświadczanie myśli, emocji lub energii, które wydają się „kogoś innego”,
- okresy zagubienia, kryzysu duchowego lub poczucia utraty sensu,
intensywne sny lub symboliczne przeżycia, które wydają się nieść głębszy przekaz,
może o nich mówić bez wstydu i obaw. Pomagamy zrozumieć ich znaczenie i zintegrować je w taki sposób, by stały się częścią procesu rozwoju – a nie źródłem lęku czy dezorientacji. Zachowujemy jednak uważność na to, że nie każde nietypowe doświadczenie ma charakter transpersonalny, a czasem może sygnalizować trudności psychiczne, wymagające specjalnego zaopiekowania. Dzięki temu to, co niezwykłe, zostaje ujęte w sensowny, wspierający kontekst psychologiczny.
Każdy ma swoją ścieżkę
Każdy człowiek niesie w sobie własną opowieść – czasem spokojną, czasem burzliwą, czasem dotykającą czegoś, co trudno nazwać. Wierzymy, że rozwój psychologiczny i duchowy często splatają się ze sobą, prowadząc nas ku większej świadomości.
Jeśli jesteś z Piaseczna, Józefosławia lub okolic i czujesz, że Twoje doświadczenia – psychiczne, emocjonalne czy duchowe – domagają się zrozumienia, u nas znajdziesz właściwe drzwi, by je zaprosić. Ośrodek „Cicha Łąka” to miejsce, w którym można nadać im sens, porozmawiać o nich spokojnie bez ocen i odkrywać swoją drogę w poczuciu bezpieczeństwa, z uważnym towarzyszeniem i szacunkiem dla indywidualnego tempa.
Po więcej aktualności zajrzyj na nasz Fanpage!